Żywokostowe po raz trzeci

Robiąc poprzednie mydła żywokostowe przygotowywałam ług na odwarze z korzenia żywokostu. Dla osób rozpoczynających przygodę z mydłem nie jest to łatwe. Ług gęstnieje, wodorotlenek kiepsko się rozpuszcza, przed dodaniem ługu do tłuszczów dobrze jest ten ług zblendować. W przepisie podanym poniżej unikacie wszystkich tych trudności, bo odwar dodajemy do tłuszczów. Jest go siłą rzeczy mniej, […]

Żywokostowe po raz drugi

Lubię stać przed moimi półkami z mydłem i zastanawiać się, które mydło teraz. Ostatnio wybór padł na ciemną lekko nakrapianą kostkę. Nie zastanawiałam się wówczas, co to za mydło, wiedziałam, że bez barwników i do suchej skóry. Pod prysznicem odkryłam, że jest twarde i, że pieni się sporymi bąblami. I wtedy mu się uważnie przyjrzałam. […]

Żywokostowe

Dedykowane moim synom i wszystkim z bardzo suchą skórą skorą do podrażnień. Każdy z nas pewnie żywokost widział 🙂 Ja ze zdumieniem odkryłam dwa egzemplarze przy drodze, którą chodzę na przystanek, zastanawiam się nad wykopaniem i przesadzeniem do ogródka. Chyba tak zrobię. Bo gdy bardzo coś boli (mięśnie, ścięgna..), można doraźnie użyć np. liści do […]