Bananowe

Na zdjęciu mydło bananowe (to ciemniejsze) w towarzystwie mydła rumiankowego (klik-klik-warstwa dolna bez miodu)

To mydło można zrobić na bazie dowolnego innego mydła, wystarczy zblendować banany z tłuszczami a potem jak zwykle, ług, blendowanie, dodatki, blendowanie i do formy 🙂 Po pokrojeniu mydło jest miękkie i to dłużej niż zwykle. Możliwe, że pokroiłam to mydło zbyt szybko (po 24 godzinach), czego efektem są tzw. rzeki glicerynowe. Możliwe też, że rzeki spowodowane są niejednorodnością masy, nawet długie blendowanie bananów z tłuszczami nie sprawi, że masa będzie idealnie jednorodna. Wystarczy zostawić ją na chwilę i zaczyna się rozwarstwiać. To drugie wytłumaczenie wydaje mi się bardziej prawdopodobne. Piszę o tych rzekach, bo warto się im przyglądać, zastanawiać skąd i dlaczego. Nie są wadą mydła, nadają mu specyficzny wygląd.

Można banany przed dodaniem przesmażyć, smażenie wpłynie na rozdrobnienie masy bananowej. Pozwoli też najprawdopodobniej na zachowanie jasnej barwy. Ten drugi wniosek wyciągam na podstawie tego, co wyczytałam u innych, sprawdzę to za jakiś czas.

Receptura:
455 g – olej ryżowy
390 g – masło shea
325 g – olej kokosowy
130 g – olej rycynowy
177 g – NaOH
355 g – domowy ocet z dyni (mocno schłodzony!)
10 ml – eteryczny olejek cytrynowy
5 ml – zapach kosmetyczny wanilia
2 średniej wielkości dojrzałe banany

Sposób wykonania:

  • Odważamy składniki
  • Przygotowujemy ług, pozostawiamy do schłodzenia. Można wstawić do zimnej wody.
  • Nastawiamy tłuszcze twarde do rozpuszczenia.
  • Łączymy tłuszcze twarde i miękkie.
  • Do tłuszczów dodajemy banany, blendujemy aż banany będą całkowicie rozdrobnione.
  • Wlewamy ług mieszając łopatką, blndujemy aż masa będzie jednorodna.
  • Dodajemy zapachy, olejki eteryczne, chwilę blendujemy i wylewamy/wykładamy do formy.
  • Odstawiamy w chłodne miejsce, bo mydło mocno się grzeje, może popękać. Moje w pewnym momencie pojawiło się duże pęknięcie, dlatego wstawiłam je do lodówki, jeśli wstawicie od razu, unikniecie pęknięcia. Chłodzenie może też mieć wpływ na kolor, mydła, które się nie grzeją, są zwykle jaśniejsze.
  • Kroimy po 24-48 godzinach. Myślę, że warto zaczekać.

Lubię mydła na domowych octach, czystego kwasu octowego mają zwykle poniżej 3%, pozwalają natomiast uzyskać łagodniejsze i twardsze mydło. Jeśli używacie octu spirytusowego, w sklepie dostępny jest 10%, to po pierwsze zróbcie z niego ocet 5%, czyli zmieszajcie pół na pół z wodą destylowaną, a następnie na każde 28 g octu, dodacie 1 g wodorotlenku. Ocet musi być mocno schłodzony, bo ług na occie mocno się grzeje i może wypłynąć.

Na koniec zdjęcie w warunkach domowych, mydło po pokrojeniu jest jasne i dość szybko ciemnieje.

Bananowe (ciemniejsze) w towarzystwie rumiankowego

10 thoughts on “Bananowe

  1. Kilka dni temu też zrobiłam mydło bananowe.Nic się nie grzało,musiałam wymusić żelowanie.Proponuję najpierw zblendować banany na gładką masę,a potem pulpę dodać do tłuszczy i jeszcze raz zblendować.Po dodaniu ługu chwilkę blendować,bo masa wcale nie gęstnieje tak szybko jakby się wydawało 😉 No i mieszać wszystkie składniki o temperaturze pokojowej 😉

    1. Napisz koniecznie, ile bananów dałaś (w stosunku do masy tłuszczów).
      W moim mydle są dwa banany na 1300 g tłuszczów. Przeciętny banan waży ok. 110 g (nieco więcej) i zawiera ok. 12g cukru na 100 g swojej masy. Wychodzi na to, że w moim mydle znalazło się dodatkowo ok. 26 g cukru czyli 5 małych łyżeczek cukru. Nie sądzę, by kolejność dodawania składników mogła uchronić to mydło przed grzaniem się. Wszystkie składniki było chłodne, jak napisałam wyżej, ług warto wstawić do zimnej wody, i tak zrobiłam. A masa faktycznie nie gęstnieje jakoś szczególnie szybko, żeby zrobić nieco zwichrowany wierzch, musiałam zaczekać, aż zgęstnieje 🙂

    1. Na pewno daję mniej wody ale nie znów tak bardzo. Obejrzałam Twoje mydła, są jasne w porównaniu z moimi. Moje były jasne tuż po pokrojeniu, po kilkunastu minutach ciemniały. Masz pomysł czemu?

    1. Raz jeszcze dziękuję za wszystkie odpowiedzi, tutaj i na Twoim FB. Brakuje mi w sumie jeszcze dwóch informacji, jakie przetłuszczenie założyłaś dla swojego mydła i ile procent tłuszczu miało mleko kokosowe, którego użyłaś do zrobienia ługu.
      Mleko kokosowe ma kilkanaście procent tłuszczu, bywa, że 20%. Jeśli użyłaś 30% płynu w stosunku do masy tłuszczów do sporządzenia ługu, to było go ok. 286 g, w tym 50 g wody kokosowej, czyli ponad 230 g mleka. Tłuszcz z mleka zabrał przynajmniej 5% NaOH, czyli zwiększył przetłuszczenie. Mydła z wysokim przetłuszczeniem słabo żelują, stąd konieczność wymuszenia tego żelowania przez podgrzanie. Jeśli podasz mi dokładnie ile tego przetłuszczenia założyłaś i ile procent tłuszczu miało mleko, lepiej bym to wszystko rozumiała 🙂

Skomentuj Mydlane Inspiracje Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.