Ach! Ten ług!

Poprzednie wpisy:
WPIS 1 – Przede wszystkim – bezpieczeństwo
WPIS 2 – Sprzęt, czyli czego potrzebujesz, by zrobić mydło
WPIS 3 – Formy

No właśnie, ług. W rzeczywistości nie taki ten ług straszny.
WPIS 2 dotyczy sprzętu, tam też opisałam w czym robię ług i czym go mieszam.

Co to jest ług?
Wodorotlenek rozpuszczony w cieczy (w wodzie, ziołowym naparze, mleku, jogurcie, itp.)

Jaki wodorotlenek najlepszy do mydła?
Czysty lub czysty do analizy, nie używamy żadnych kretów.
I jeszcze jedno. Wodorotlenek jest silnie reaktywny, reaguje z dwutlenkiem węgla z powietrza, szybko tez łapie wilgoć, należy go przechowywać w szczelnie zamkniętym opakowaniu. Nie kupuję wodorotlenku rozważanego a jedynie ten pakowany przez producenta.

Pierwszy ług.
Najlepiej zrobić na schłodzonej wodzie. Wystarczy, by woda była przechowywana w lodówce. Wszystkie mydła robię na wodzie demineralizowanej, unikam w ten sposób przykrych niespodzianek, które może nam zgotować zbyt twarda woda. Zanim zaczniemy robić ług, ubieramy rękawiczki ochronne i okulary. Do oddzielnych pojemników odważamy wodorotlenek i wodę. Wodę najlepiej do pojemnika dużo za dużego, wtedy nie będziemy się obawiać pochlapania. Moje pojemniki na ług mają pojemność ok. 1350 ml. Nakładamy na usta i nos ochronną maseczkę. Spokojnym ale zdecydowanym ruchem wsypujemy cały wodorotlenek do wody, chwilę mieszamy, aż wszystko się rozpuści (zauważycie, kiedy to się stanie) i gotowe. Mam to szczęście, że ług przygotowuję w innym pomieszczeniu niż robię mydło, jeśli nie możecie sobie na to pozwolić, pamiętajcie o wentylacji. Po zrobieniu ługu wychodzę i zajmuję się czymś innym.
No to podsumujmy.
1. Ubieramy rękawiczki i okulary
2. Odważamy wodorotlenek i wodę do oddzielnych pojemników
3. Ubieramy ochronną maseczkę
4. Wsypujemy wodorotlenek do wody (W PRZYPADKU ŁUGU SODOWEGO NIGDY NA ODWRÓT)
5. Mieszamy do rozpuszczenia (minuta?)
6. I gotowe 🙂
Prawda, że łatwe? Jeśli woda będzie schłodzona, nic się nie stanie, ług nie wykipi. Ale będzie się grzać, osiągnie wysoka temperaturę, możecie to sprawdzić dotykając uważnie pojemnika, przez pojemnik w rękawiczkach na dłoni, na pewno się nie oparzycie.

Jeśli nie używasz maseczki na twarz, musisz wstrzymać oddech, nie możesz wdychać oparów, są bardzo niebezpieczne. A potem opuść pomieszczenie i wróć za kilka, kilkanaście minut, jak już wszystko się uspokoi a pomieszczenie przewentyluje. Lepiej użyj tej maski i reszta tak samo, robisz ług, wychodzisz, po pewnym czasie wracasz.

Ług na mrożonej wodzie, mrożonym naparze. Jak już nabierzesz wprawy, możesz zrobić ług na wodzie zamrożonej w kostki. Zamiast wody możesz użyć naparu z ziół. Odważasz tyle lodowych kostek ile potrzebujesz wody, odważasz wodorotlenek, wsypujesz wodorotlenek na zamrożone kostki i mieszasz aż do rozpuszczenia. Dlaczego mrożone? Bo wtedy opary niemal się nie wydzielają a ług grzeje się słabiej. Ale zachowaj wszystkie środki ostrożności.

Ług na mrożonym mleku kozim, owczym, krowim, na mrożonym mleku kokosowym lub owsianym. To nie jest ług dla osób rozpoczynających przygodę z mydłem, ale napiszę. Postępuj tak samo, jak w przypadku ługu na mrożonej wodzie.
W przypadku ługu na mleku zwierzęcym możesz umieścić pojemnik z ługiem w większym, wcześniej do większego wlej zimnej wody (bardzo zimnej) i dosyp nieco lodu. Wtedy ług nie będzie się prawie grzał, postępując w ten sposób, potrafię utrzymać temperaturę ługu poniżej 30 st.
Ług przygotowany na mleku zblenduj przed dodaniem do tłuszczów.

UWAGA! W przypadku niektórych odwarów ług może bardzo zgęstnieć, taki ług należy koniecznie zblendować.

Kolejne wpisy:
Pierwsze mydło

3 thoughts on “Ach! Ten ług!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.